Baza wiedzy

Czy warto pozwać bank za kredyt we frankach? 5 argumentów przemawiających za tym, że frankowiczom opłaca się działać

Prawniczka Joanna Szymanowska | 28.04.2024

czy warto pozwać bank za kredyt we frankach

Nie bez powodu nieraz powtarzamy, że sytuacja frankowiczów nigdy nie była bardziej korzystna niż obecnie, jeśli chodzi o możliwość unieważnienia umowy i szanse na wygranie sporu z bankiem. Mimo wszystko wielu właścicieli kredytu w CHF ma wątpliwości. W tym artykule spróbujmy więc odpowiedzieć na pytanie: czy warto pozwać bank i czy zawsze będzie to trafna decyzja? 

Po pierwsze: unieważnienie umowy oznacza największe korzyści finansowe

Unieważnienie kredytu we frankach pod kątem ekonomicznym jest dla Ciebie bardziej opłacalne niż jakakolwiek alternatywa.

W tym przypadku bank zwraca Ci wszystkie uzyskane do tej pory pieniądze. Sam może domagać się jedynie zwrotu pożyczonego kapitału, o ile jego roszczenie jeszcze się nie przedawniło. Sytuacja jest więc analogiczna jak w przypadku otrzymania przez kredytobiorcę zupełnie darmowego kredytu. Co więcej, po unieważnieniu umowy nie musisz też spłacać kolejnych rat kredytu, możesz również wykreślić hipotekę z księgi wieczystej.

Dodajmy jeszcze, że o zwrot kapitału bank występuje z osobnym roszczeniem. Najpierw więc sam zwraca całą należną Ci kwotę. Jej wysokość w większości przypadków znacznie przekracza wartość kapitału, którą następnie Ty musisz oddać bankowi. W efekcie bez problemu regulujesz zobowiązanie, pozbywasz się kredytu, a w dodatku na Twoim koncie zostaje duża nadwyżka (różnica między kwotą zwróconą przez bank a wysokością pożyczonego kapitału).

Co więcej, możesz także naliczać ustawowe odsetki za opóźnienie, które jeszcze zwiększą kwotę otrzymaną od banku. W dodatku to strona przegrana pokrywa koszty postępowania sądowego. Jeśli więc sąd przychyli się do Twojego pozwu o unieważnienie umowy, bank zwróci koszty poniesione przez Ciebie w związku z wytoczeniem sporu sądowego.

Po drugie: ponad 90% wyroków zapada na korzyść frankowiczów

Na początku wyraźnie zaznaczmy, że nie ma ogólnopolskich danych dotyczących liczby wygranych spraw po pozwaniu banków za kredyt we frankach. Zamiast tego w internecie znajdziesz wiele prywatnych raportów i statystyk sporządzanych wewnętrznie przez konkretne kancelarie.

Stąd właśnie mogą pojawić się rozbieżności w statystykach wynoszące kilka punktów procentowych. Niezmiennie są to jednak wysokie wartości, w większości utrzymujące się w przedziale 95-97%. Z kolei jeśli mielibyśmy stworzyć taką statystykę wewnętrzną dla naszej kancelarii, moglibyśmy powiedzieć, że 100% prowadzonych przez nas spraw zakończyło się na korzyść dla frankowiczów.

Jak widzisz, dane mówią same za siebie – szansa na wygraną jest naprawdę duża. Sprawę dodatkowo ułatwiają polskie sądy i TSUE, które w ostatnich latach wydają kolejne orzeczenia, z każdym kolejnym wyrokiem umacniają pozycję frankowiczów.

Po trzecie: orzecznictwo z roku na rok jeszcze umacnia silną pozycję frankowiczów

Wyroki polskich sądów i Trybunału Konstytucyjnego Unii Europejskiej śmiało można uznać za prokonsumenckie. To zresztą kolejny powód, by na pytanie o to, czy frankowiczom opłaca się pozwać bank, udzielić odpowiedzi twierdzącej.

Obserwując wyroki zapadające na przestrzeni ostatnich lat, można zauważyć, że powtarza się tu pewien schemat: bank szuka różnych sposobów, by choć trochę poprawić swoją sytuację finansową wynikającą z unieważnienia kredytu w CHF. Wymyśla więc dodatkowe roszczenia albo sposoby na zniechęcenie konsumentów do składania pozwów. Następnie w sprawie wypowiada się Sąd Najwyższy albo TSUE, zamykając bankowi drogę do realizacji obranej strategii. Bank wymyśla więc kolejny sposób i znów wydawane jest orzeczenie.

Na tym etapie można powiedzieć, że bankowi kończą się jakiekolwiek możliwości:

Jakby tego było mało Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w jednym z niedawnych wyroków bardzo wyraźnie zaznaczył, że bank nie ma prawa zgłaszać żadnych dodatkowych roszczeń poza zwrotem kapitału w jego nominalnej wartości i ewentualnych odsetek za opóźnienie. Oznacza to, że nawet jeśli bank wykazałby się dużą pomysłowością i zgłaszał kolejne dodatkowe roszczenia, można mieć praktycznie pewność, że nie zostaną one uwzględnione przez sądy.

Po czwarte: proces sądowy jest teraz prostszy niż kiedykolwiek wcześniej

Samo postępowanie przed sądem jest znacznie łatwiejsze niż jeszcze kilka lat temu. Dzieje się tak przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze, sądy mają już duże doświadczenie w prowadzeniu tego typu spraw, a w razie wątpliwości mogą sięgnąć do bogatego orzecznictwa sądów krajowych i TSUE. Sprawę tym bardziej ułatwia fakt, że linia orzecznicza jest praktycznie jednolita i wszystkie wątpliwości w sprawach przeciwko bankom rozwiewane są na korzyść frankowiczów.

Poza tym dowodzenie przed sądem, że umowa frankowa powinna być nieważna, stało się prostsze po wydaniu wyroku TSUE w sprawie C-139/22. Teraz jeśli dane postanowienie znajduje się w rejestrze klauzul niedozwolonych, a podobne postanowienie umieszczono też w Twojej umowie, sąd może automatycznie przyjąć, że jest to klauzula niedozwolona. Zauważ, że nie ma tu mowy o identycznej klauzuli ani klauzuli dotyczącej tego samego banku. Wystarczy, że w rejestrze figuruje już zapis zbliżony do tego w Twojej umowie. W takiej sytuacji masz praktycznie pewność, że sąd stwierdzi istnienie niedozwolonych zapisów w Twoim kredycie we frankach. A to będzie oznaczać, że jesteś na prostej drodze do jego unieważnienia.

Oczywiście trzeba jasno zaznaczyć, że wyrok TSUE nie sprawia, że teraz pozew frankowy z łatwością sporządzisz na własną rękę i bez problemu wygrasz spór z bankiem. Wciąż konieczna jest wnikliwa analiza umowy, ustalenie, czy taka klauzula figuruje już w rejestrze i czy zostanie uznana za dostatecznie podobną do zapisów w Twojej umowie. Potem pozostaje jeszcze dopełnienie wielu formalności, których bez wiedzy i doświadczenia prawniczego możesz nie być w stanie zrealizować. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli skorzystasz z profesjonalnej pomocy, to szansa na wygraną jest w tym przypadku ogromna. Nie bez powodu zresztą statystyki wygranych prezentują się właśnie tak optymistycznie.

Po piąte: im później złożysz pozew, tym dłużej będzie obowiązywał Twój kredyt we frankach

Kolejne korzystne orzeczenia i kolejne sukcesy frankowiczów sprawiają, że coraz więcej osób składa pozwy frankowe. A im większe obłożenie sądu, tym więcej czasu minie, nim sąd będzie w stanie zająć się Twoją sprawą. Już teraz czas trwania sprawy frankowej wynosi nawet 3 lata. Jeśli pozwów zacznie napływać więcej niż do tej pory, postępowania sądowe jeszcze bardziej się wydłużą. A każdy rok oczekiwania, to kolejne lata spłacania kredytu, który można by było unieważnić.

Krótko mówiąc: czekanie po prostu Ci się nie opłaca. Warunki kredytu frankowego na pewno nie są dla Ciebie korzystne. Warto więc zadbać o to, by jak najszybciej przestały obowiązywać. Im szybciej podejmiesz działania w tym kierunku, tym szybciej tak się stanie.

Kiedy nie opłaca się pozywać banku w sprawie kredytu frankowego?

Wiesz już, dlaczego warto pozywać bank. Pozostaje jeszcze pytanie, czy rozprawa w sądzie to zawsze dobre rozwiązanie dla frankowiczów?

Odpowiedź brzmi nie i można wyróżnić przede wszystkim 2 przypadki, w których spór sądowy nie będzie Ci się opłacać. Po pierwsze, choć lwia część umów kredytowych CHF zawiera niedozwolone postanowienia umowne, to warunek ten nie jest spełniony w 100% przypadków. Innymi słowy: istnieją takie umowy, w których nie można doszukać się postanowień rażąco naruszających interesy konsumenta.

Przypomnijmy, że to właśnie klauzule abuzywne w umowach frankowych są podstawą do ich unieważnienia. Jeśli ten warunek nie jest spełniony, to nie wygrasz postępowania, a wtedy cały spór sądowy okaże się dla Ciebie niekorzystny. Właśnie dlatego przed wniesieniem pozwu umowę trzeba dokładnie przeanalizować, a najlepiej skonsultować ją z kancelarią frankową. W ten sposób będziesz mieć pewność, że masz szanse na wygraną. Poza tym, żeby unieważnić umowę, musisz przedstawić odpowiednie argumenty i dowody w pozwie. Powierzając tę kwestię prawnikowi, zmniejszysz szanse na popełnienie błędów skutkujących oddaleniem pozwu.

Drugi przypadek, kiedy pozywanie banku nie będzie dla Ciebie korzystne, to gdy Twoim priorytetem jest jak najszybsza zmiana sytuacji finansowej i uniknięcie sporu sądowego. Alternatywą dla pozwu może być ugoda frankowa. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że zawarcie ugody zawsze będzie dla Ciebie mniej korzystne niż wygrana w sądzie. Poza tym zawierając ugodę, zrzekasz się prawa do dochodzenia w przyszłości dalszych roszczeń. Doskonale jednak zdajemy sobie sprawę, że czasem ważniejszą kwestią niż uzyskanie maksymalnych korzyści może być dla Ciebie uniknięcie sporu w sądzie. W takim przypadku pozywanie banku rzeczywiście nie wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Warto jednak przed zawarciem ugody upewnić się, że jej postanowienia są dla Ciebie maksymalnie korzystne – najlepiej, konsultując ją z prawnikiem.

Masz wątpliwości? Skorzystaj z pomocy kancelarii frankowej!

W tym artykule staraliśmy się przedstawić wszystkie istotne informacje dotyczące aktualnej sytuacji frankowiczów. Być może jednak wciąż zastanawiasz się, czy w Twoim przypadku opłaca się pozywać bank. Żaden artykuł nie jest w stanie odpowiedzieć Ci na to pytanie ze 100% pewnością. Z prostego powodu – artykuły odnoszą się do frankowiczów rozumianych jako ogół, a nie do Twojej indywidualnej sytuacji. Jeśli więc masz jakiekolwiek pytania, wątpliwości albo chcesz uzyskać dodatkowe informacje odnośnie Twojego kredytu CHF, skontaktuj się z naszą kancelarią i powiedz, jak możemy Ci pomóc.

Czy warto pozwać bank za kredyt we frankach? – podsumowanie

  1. Unieważnienie kredytu we frankach pod względem ekonomicznym jest najlepszym rozwiązaniem dla posiadaczy kredytów frankowych. Powoduje, że nie ma konieczności spłaty kolejnych rat, możliwe jest wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej. Bank zwraca też wszystkie otrzymane do tej pory pieniądze, a sam może domagać się wyłącznie zwrotu pożyczonego kapitału. Sytuacja jest więc analogiczna jak przy darmowym kredycie.
  2. Statystyki wygranych są przy tym bardzo korzystne. Choć nie ma jednego, ogólnopolskiego raportu, wiele kancelarii prowadzi swoje wewnętrzne zestawienia wygranych i przegranych. Zwykle liczba spraw zakończonych na korzyść frankowiczów utrzymuje się w granicach 95-97%.
  3. Orzecznictwo polskich sądów i TSUE również jest prokonsumenckie i zamyka drogę bankom do zgłaszania dodatkowych roszczeń, takich jak wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału czy waloryzacja otrzymanej kwoty.
  4. Alternatywnie, frankowicze mogą rozważać odfrankowienie umowy lub dla uniknięcia sporu sądowego i szybszej zmiany sytuacji finansowej – zawrzeć ugodę frankową. Warto jednak pamiętać, że te opcje są mniej korzystne niż unieważnienie kredytu. Warto więc przed podjęciem decyzji skonsultować się z kancelarią frankową, która dokona szczegółowej analizy i wyliczeń potencjalnych korzyści.

Skontaktuj się
z nami i rozpocznijmy współpracę

Skontaktuj się