Baza wiedzy

Czy da się przegrać sprawę o kredyt we frankach? Z jakich powodów przegrywają frankowicze?

Prawniczka Joanna Szymanowska | 15.06.2024

czy można przegrać sprawę frankową

Sprawy frankowe w wielu przypadkach przedstawiane są jako praktycznie gwarantowana wygrana dla frankowiczów. Wiele mówi się o kolejnych wyrokach prokonsumenckich wydawanych zarówno przez polskie sądy, jak i TSUE. Statystyki publikowane na stronach kancelarii jeszcze utwierdzają w tym przeświadczeniu. Od razu nasuwa się więc pytanie – czy w ogóle można przegrać sprawę frankową? 

Czy każda sprawa frankowa kończy się sukcesem?

Wbrew entuzjastycznej narracji, zgodnie z którą wygraną masz już praktycznie w kieszeni, prawdziwa odpowiedź brzmi – nie każda sprawa frankowa kończy się sukcesem.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że rzeczywiście lwia część procesów o unieważnienie kredytów frankowych lub odfrankowienie umowy ma korzystny finał dla kredytobiorców. Wystarczy zresztą spojrzeć na wspomniane już statystyki. Wprawdzie do tej pory nie opracowano żadnej, która miałaby charakter ogólnopolski. Trzeba więc posiłkować się danymi poszczególnych kancelarii, które prowadzą własne zestawienia wygranych i przegranych spraw.

Dane będą różne w zależności od konkretnego przypadku. W naszej kancelarii 100% spraw frankowych zakończyło się na korzyść frankowiczów. Co oczywiście nie oznacza, że ma to przełożenie na całą Polskę. Gdyby prześledzić statystyki innych kancelarii, to liczba wygranych spraw mieści się w granicach 90-99%. Można więc założyć, że właśnie w tym zakresie mieściłby się wynik ogólnopolskiej sytuacji frankowiczów.

Wniosek jest więc oczywisty: w wielu przypadkach wyrok sądu jest korzystny dla właścicieli umów kredytowych. Większość, a nawet znaczna większość to jednak wciąż nie to samo co „każdy”. Na pytanie, czy każda sprawa frankowa kończy się sukcesem, możemy więc krótko odpowiedzieć – nie.

Zanim jednak uznasz, że w takim razie ryzyko jest duże, to dodajmy jeszcze, że frankowicze przegrywają sprawy zwykle z kilku powodów. Część z nich to efekt błędów i zaniedbań, kórych da się uniknąć.

Frankowicze-przedsiębiorcy mogą mieć duże trudności z unieważnieniem kredytu CHF

Pierwsza grupa spraw, w których wyrok może okazać się korzystny dla banku to te, w których kredyt we frankach zaciągnięto w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Optymistyczne wyroki TSUE i orzeczenia sądów stwierdzające nieważność umów frankowych związane są ze statusem konsumenta. A konsumentem zgodnie z definicją jest osoba, która podejmuje daną czynność (np. zaciąga kredyt) nie w celu bezpośrednio związanym z działalnością gospodarczą.

Krótko mówiąc przedsiębiorcy z kredytem CHF znajdują się w trudniejszej pozycji i ryzyko przegranej sprawy w sądzie jest większe. Co jednak wcale nie oznacza, że w ogóle nie mają szansy na unieważnienie kredytu. Więcej na ten temat pisaliśmy w osobnym artykule poświęconym właśnie kredytowi we frankach przy działalności gospodarczej.

Dobrą strategią ze strony banku jest więc dążenie do udowodnienia na rozprawie, że przy zawieraniu umowy dany kredytobiorca nie korzystał ze statusu konsumenta. Czasami przed sądy trafiają także sprawy tzw. mieszane. Mowa tu o sytuacjach, w których część kredytu we frankach faktycznie przeznaczana jest na cele prywatne, ale część pozostaje bezpośrednio związana z celami gospodarczymi.

Brak niedozwolonych klauzul w umowie (lub brak ich wskazania) – z tego powodu sąd też może wydać niekorzystny wyrok

Druga kategoria przegranych spraw frankowiczów często wiąże się z błędami popełnionymi na etapie weryfikacji umowy, a więc jeszcze przed wniesieniem pozwu.

To istnienie klauzul abuzywnych w umowach frankowych jest podstawą do ich unieważnienia lub przynajmniej do odfrankowienia kredytu. Może jednak pojawić się problem w określeniu czy i które z zapisów spełniają warunek abuzywności.

Wprawdzie obecnie frankowicze i tak mają mocno ułatwioną sprawę. Po pierwsze dysponują pokaźną mapą klauzul niedozwolonych stworzoną przez Rzecznika Finansowego. Poza tym zgodnie z jednym z wyroków TSUE w sprawie C-139/22 jeśli już dana klauzula raz została uznana za niedozwoloną, to zakłada się, że analogiczna klauzula w Twojej umowie również jest klauzulą niedozwoloną.

Problem pojawia się jednak, jeśli tego rodzaju zapis nie figuruje w rejestrze. Nie oznacza to bowiem od razu, że Twoja umowa nie jest wadliwa. Wciąż może zawierać niedozwolone postanowienia, z tym że musisz włożyć więcej wysiłku, by przekonać sąd, że tak rzeczywiście jest.

W efekcie może dojść do dwóch rodzajów błędów:

  • Przedstawisz niedostateczne argumenty (mimo że klauzula rzeczywiście kwalifikuje się do uznania za niedozwoloną);
  • Wskażesz zapisy, które wcale niedozwolone nie są.

Obie te sytuacje prowadzą do oddalenia powództwa. Mogą być wynkiem wyboru nieodpowiedniej kancelarii frankowej do poprowadzenia Twojej sprawy albo nawet gorzej – działania na własną rękę. Zdecydowanie odradzamy takie rozwiązanie. To, że tak wiele osób skutecznie unieważnia kredyt we frankach, nie znaczy jeszcze, że samodzielnie z łatwością sobie poradzisz. Mówimy przecież o skomplikowanych umowach i o sporze z dużą instytucją finansową, którą będą reprezentować doświadczeni prawnicy.

Nieruchomość zakupiona na cele inwestycyjne również może uniemożliwić stwierdzenie nieważności umowy kredytu we frankach

Sprawa może się skomplikować także w sytuacji, w której kredyt wprawdzie zaciągnięto na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą, jednak zakupiona nieruchomość została przeznaczona na wynajem.

W takim przypadku sąd może uznać, że bank udzielił Ci kredytu w celu zarobkowym (na cele inwestycyjne) i nie ma w tym przypadku znaczenia, czy masz zarejestrowaną działalność gospodarczą. I tak Twoja sytuacja może być tożsama z sytuacją przedsiębiorcy, czyli nie będziesz korzystać z ochrony przyznawanej konsumentom. Oczywiście sprawa nie jest z góry przegrana, ale w takim przypadku przed wniesieniem pozwu tym ważniejsza będzie dokładna analiza umowy i sformułowanie odpowiednich argumentów.

Frankowicze przygrywają najczęściej z powodu niewłaściwego przygotowania

Czasami kredytobiorcy przegrywają z bankami także z uwagi na niewłaściwe przygotowanie do sprawy sądowej. I znowu najczęściej jest to efekt albo powierzenia sprawy niewłaściwemu pełnomocnikowi albo działania na własną rękę.

Wiele zależy przecież od wspomnianego już pozwu frankowego. To w nim musisz zamieścić swoje roszczenia i wykazać abuzywność umowy. To od pozwu w dużej mierze będzie również zależeć, jak dalej potoczy się sprawa. I to właśnie z powodu zaniedbań na etapie jego sporządzania zdarza się, że frankowicze przegrywają procesy.

Na pozwie przeciwko bankowi jednak wszystko się nie kończy. Musisz jeszcze przygotować się do postępowania o unieważnienie kredytu we frankach szwajcarskich. W jego toku sąd będzie zadawał konkretne pytania. Będzie chciał bowiem ustalić między innymi, czy warunki umowy kredytu były z Tobą negocjowane, czy bank szczegółowo informował Cię o ryzyku związanym z taką umową i czy udzielił Ci wszystkich niezbędnych informacji.

Oczywiście Twoje zeznania nie przesądzają o finale sprawy. Nie zmienia to jednak faktu, że będą mieć znaczenie. A jeśli do tego etapu nieprawidłowo się przygotujesz i do tego jeszcze nieprawidłowo przygotujesz pozew, wynik sprawy może niemiło Cię zaskoczyć. Tym bardziej, że w pozwie wskazujesz również dowody, które powinny zostać przeprowadzone. Jeśli i w tym kontekście pojawią się zaniedbania, ustalenia sadu mogą się okazać dla Ciebie niekorzystne.

Indywidualne negocjacje z bankiem a nieważność umowy frankowej – z tego powodu sądy również oddalają pozwy

A skoro już mowa o ustaleniach przeprowadzanych przez sąd, to o przegranej może przesądzić także fakt, że bank indywidualnie negocjował z Tobą warunki. W takiej sytuacji wygrana w sprawie jest trudniejsza, co oczywiście nie oznacza, że każda negocjacja automatycznie odbiera szansę do unieważnienia umowy we frankach.

Czasami też banki próbują zapobiec unieważnieniu umowy, wskazując, że konsument miał świadomość całego ryzyka, nawet jeśli nie został o nim poinformowany (np. z uwagi na to, że posiadał wykształcenie ekonomiczne). W tej kwestii zapadł już jednak wyrok TSUE. Trybunał dość jednoznacznie stwierdził, że wykształcenie nie ma w tym zakresie znaczenia. Liczy się fakt, czy kredytobiorca będący konsumentem został należycie poinformowany o całym ryzyku. Taka argumentacja banku nie powinna więc sprawić, że frankowicz przegra w sądzie.

Wybór nieodpowiedniego prawnika do prowadzenia Twojej sprawy

Statystyki spraw frankowych są optymistyczne nie tylko dla frankowiczów, ale również dla kancelarii. Skoro w tak dużej liczbie przypadków zapadają korzystne wyroki, to prawnikom opłaca się podejmować tego typu spraw. Nic więc dziwnego, że tak wiele z nich ma obecnie w swojej ofercie pomoc frankowiczom.

Nie oznacza to jednak, że każdy prawnik jest w tym zakresie ekspertem. Na skuteczność składa się kilak czynników – m.in. zaangażowanie, wiedza, doświadczenie i znajomość orzecznictwa. Im więcej spraw poprowadził dany adwokat czy radca prawny, tym większa jest jego wiedza, ale też intuicja w tym zakresie oraz doświadczenie związane nie tylko ze znajomością przepisów, ale przede wszystkim wyniesione bezpośrednio z praktyki sądowej.

Jest to o tyle ważne, że doświadczony prawnik będzie w stanie skuteczniej poprowadzić nawet skomplikowaną sprawę frankową. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że dużą rolę w przypadku przegranych odgrywa tzw. czynnik ludzki. I mowa tu nie tylko o osobie prowadzącej sprawę, ale także o sędziach, którzy w tych sprawach orzekają.

Doświadczony prawnik będzie Ci w stanie doradzić na przykład, do jakiego sądu lepiej złożyć pozew – masz w tym zakresie wybór i możesz zdecydować się na sąd właściwy z uwagi na siedzibę banku lub swoje miejsce zamieszkania. Świadomość, który z tych dwóch sądów jest bardziej przychylny frankowiczom albo który wydał więcej wyroków też będzie mieć znaczenie. Ale na to pytanie odpowie Ci tylko prawnik, który przeprowadził już wiele spraw frankowych.

Do tego dochodzą bardziej podstawowe błędy, które ogólnie można nazwać „błędami procesowymi”. Nawet jeśli przepisy są po Twojej stronie, jeśli nie udowodnisz swoich racji, wyrok nie będzie dla Ciebie korzystny. A tych kwestii powinien dopilnować właśnie reprezentujący Cie prawnik. Gorzej, gdy tego nie zrobi. Wtedy sprawa może zakończyć się przegraną. Właśnie dlatego wybór pełnomocnika ma tak ogromne znaczenie.

Co kredytobiorca może zrobić po przegranej w sprawie frankowej?

Pozostaje pytanie – co zrobić, jeśli sąd wydał wyrok i nie jest on dla Ciebie korzystny?

Nie wszystko stracone. Po przegranej w I instancji możesz jeszcze od takiego wyroku się odwołać. Oczywiście o ile zrobisz to w przysługującym Ci terminie (w przeciwnym razie wyrok stanie się prawomocny).

W takiej sytuacji możesz zwrócić się do doświadczonej kancelarii frankowej, by przeanalizowała Twoją sprawę i ustaliła, jakie masz szansę przed sądem odwoławczym (a więc, czy wnoszenie apelacji w ogóle jest w Twoim przypadku uzasadnione).

Jeśli przegrana to efekt różnych błędów i zaniedbań, to podjęcie dalszych kroków jak najbardziej może Ci się opłacać. Pamiętaj, że sprawę w drugiej instancji możesz poprowadzić inny prawnik niż ten, który reprezentował Cię do tej pory. Jest to o tyle istotne, że skoro sąd wydał niekorzystny wyrok, to prawdopodobnie nie chcesz już sięgać po pomoc tego samego pełnomocnika. Szczególnie, gdy podejrzewasz, że popełnił błędy na etapie prowadzenia Twojej sprawy.

Czy można przegrać sprawę frankową? Podsumowanie

  1. Większość spraw frankowych kończy się sukcesem dla kredytobiorców. W zależności od statystyki szacuje się, że jest to 90-99%. Nie oznacza to jednak, że każda próba unieważnienia umowy o kredyt CHF kończy się sukcesem.
  2. W wielu przypadkach niekorzystne wyroki wynikają z zaniedbań popełnianych na różnych etapach sprawy. Wśród nich możemy wymienić wybór niedoświadczonego pełnomocnika lub działanie na własną rękę, niewłaściwe przygotowanie pozwu i brak wskazania klauzul niedozwolonych w umowie.
  3. Część przegranych spraw dotyczy też przypadków, w których pozew składał frankowicz będący przedsiębiorcą. Jeśli zaciągnął kredyt w celach związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, nie będzie korzystał z ochrony przysługującej konsumentom. Nie oznacza to jednak, że na pewno nie będzie w stanie takiej umowy unieważnić. Podobnie sprawa wygląda w przypadku kredytów CHF zaciągniętych na cele inwestycyjne.
  4. Jeśli przegrana jest efektem błędów i zaniedbań, istnieje jeszcze szansa na poprawę swojej sytuacji. Od wyroku wydanego przez sąd w I instancji można się odwołać, o ile nie upłynął termin na wniesienie apelacji. Warto jednak rozważnie wybrać kancelarię do reprezentowania przed sądem odwoławczym, by zwiększyć szanse, że tym razem sprawa zakończy się sukcesem.
Czy frankowicze przegrywają w sądzie?

Tak, zdarzają się przegrane w sprawach frankowych, choć należą one do rzadkości. Przegrane sprawy w wielu przypadkach są efektem błędów i zaniedbań popełnionych przed i w trakcie postępowania. Właśnie dlatego wybór doświadczonego prawnika jest tak ważny.

Jakie jest ryzyko przegranej w sprawie unieważnienia umowy o kredyt we frankach?

Szacuje się, że ok. 90-99% spraw o unieważnienie CHF kończy się sukcesem kredytobiorców. Co za tym idzie – możemy przyjąć, że w ok. 1-10% spraw sądy nie uwzględniają pozwów frankowych. W części z tych przypadków przegranej można by było jednak uniknąć, odpowiednio przygotowując się do sprawy i korzystając z profesjonalnej pomocy.

Skontaktuj się
z nami i rozpocznijmy współpracę

Skontaktuj się